Troszkę o dziennikarstwie sportowym w PL
Kiedy opowiedzieliśmy rzecznikowi kopenhaskiej policji, co piszą o zajściach polskie media, był zdumiony. Dzwonili do niego polscy dziennikarze i wszystkim mówił to samo. A oni napisali co innego.
Całość można przeczytajć tutaj.
Wcale mnie to nie dziwi, od dawna dziennikarze sportowi szczególnie Ci od piłki nożnej zrównali się do poziomu ekstraklasy – niestety.
Warto przypomnieć sobie pierwszy mecz Lecha Poznań z Austrią Wiedeń, w pewnym momencie Krzysztof Kotorowski został obrzucany różnymi przedmiotami przez kibiców gospodarzy. Dziennikarze Gazety Wyborczej zamiast pisać o tym czego dokonali się kibice Austri, woleli pisać na temat rzekomej napaści na Jacka Bąka.
Cóż później w Gazecie Wyborczej ukazał się wywiad z szefem stowarzyszenia „Wiara Lecha”.
Bardzo ciekawe artykuły pojawiały się w GW po „akcji koszulkowej Kibiców Górnika”. „Dziennikarze” gazet, prześcigali się w nazywaniu kibiców bandytami, terrorystami, i tak dalej. Najzabawniejsze w tym było to że prześcigano się w liczbie kibiców, którzy byli na owym treningu.
W tym samym czasie, dwaj piłkarze zostali zatrzymani z w związku z aferą korupcyjną. Po złożeniu wyjaśnień, piłkarze zostali zwolnieni i co najgorsza zagrali w meczach swych drużyn na poziomie ekstraklasy. Niestety dla Gazety Wyborczej nie było to ciekawy temat by napisać o nim więcej niż to co napisał PAP.
Preview: